Spojrzenie na społeczność – CaseyRoo

25 Mar 2022 - Sam

Udanego piątku, Strażnicy! Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie te piątkowe wpisy z serii „Spojrzenie na społeczność” są bardzo ciekawym urozmaiceniem tygodnia. Osobiście odkryłam dziesiątki społeczności, o których nie miałabym bez nich pojęcia. Jak wspominała Liana w zeszłym tygodniu, różnorodności społeczności Destiny jest magiczna, a dzisiejsze „Spojrzenie na społeczność” jest tego dowodem. 

Cześć Casey! Dziękujemy, że zechciałaś się z nami dzisiaj spotkać. Zacznijmy od tego, kim jesteś, skąd pochodzisz i jak zaczęła się twoja przygoda z grami?  

Cześć, jestem Caseyroo! Znana także jako Casey, Gremlin, Gam Gam, a czasem Grandma. Niech cię nie zmyli mój młodzieńczy wygląd, mam słabość do kapci, drzemek i promocji dla rannych ptaszków. Mieszkam w Portland w stanie Oregon, ale dorastałam w południowej Kalifornii. 

Grać zaczęłam dość wcześnie, z moimi przyjaciółmi z dzieciństwa, którzy mieszkali po drugiej stronie ulicy. Spędzaliśmy lato, grając we wszystko, co tylko możliwe na ich N64 lub podkradając gry na zakazanym Xboxie mojego starszego brata (Trevor, jeśli to czytasz, przysięgam, że jestem niewinna). Często po wyjściu z basenu spędzaliśmy popołudnia, grając w Goldeneye w mokrych kostiumach kąpielowych i rechocząc na całego. Nasze upodobania do gier poszerzały się wraz z rozwojem konsol i w końcu, uzbierałam na swojego pierwszego Xboxa i zaczęłam grać w Halo. Wciągnęło mnie to. 

Tworzenie treści przyszło znacznie później, kiedy zbudowałam swój pierwszy komputer. Pracowałam zdalnie i chciałam poznać więcej ludzi, z którymi mogłabym grać. Z czasem przerodziło się to w moje kreatywne miejsce, w którym dzielę się fotografią, gotowaniem i sztuką.

Uwielbiam czytać odpowiedzi na pytanie „Jak rozpoczęła się twoja przygoda z graniem?”. Ponieważ jako dziecko nie grałam na komputerze swoich rodziców pod ich nieobecność, to bardzo podoba mi się, że ty też nie grałaś na Xboxie swojego brata.  

Jak zatem odkryłaś grę Destiny i kiedy zaczęłaś w nią grać? 

Gdy pierwszy raz usłyszałam o Destiny 1 wydawało mi się, że będzie to dla mnie poboczna misja. Grałam wtedy ze znajomymi w Halo i ktoś wspomniał o nadchodzącej premierze, a ja z tego zadrwiłam. Nie było mowy, żebym poświęciła na tę grę znaczącą ilość czasu (gdyby o moim życiu opowiadał narrator, to byłby to idealny moment, żeby wytknąć mi, jak bardzo się myliłam). Tak czy inaczej, zamówiłam grę w przedsprzedaży i okazało się, że ją pokochałam. 

W lipcu 2017 zbudowałam komputer w konkretnym celu: do grania w Destiny 2. Rozwinęło się to w granie, streamowanie i utrzymywanie kontaktów ze znajomymi online, ale zaprojektowałam go z myślą o Destiny. 

To brzmi prawie tak, jakby Destiny zostało stworzone do nawiązywania przyjaźni, to super! Na jakiego rodzaju zawartości się skupiasz? 

Jeśli pytasz o streamowanie, to często się to zmienia. Moją pasją oprócz komputerów jest gotowanie i wszelkiego rodzaju sztuka, ale moja miłość do Destiny też jest tam obecna. 

Niesamowitą przyjemność sprawia mi malowanie istotnych momentów z gry. Wybranie jednego kadru, przestudiowanie go, przyłożenie pędzla do płótna i podzielenie się nim z innymi, aby poczuli to samo, co ja… odnajduję w tym ogromną radość. Zainspirowało mnie to do namalowania ostatniego kadru z życia Cayde'a. Skłamałabym w żywe oczy, gdybym powiedziała, że nie zdarza mi się uronić łzy za każdym razem, gdy oglądam tę scenę. Przełożenie tych wszystkich uczuć na obraz, to dla mnie swego rodzaju katharsis. 


Jeśli chodzi o gotowanie i Destiny, to spędziłam wieki na przeglądaniu książek wiedzy i szukaniu wzmianek o jedzeniu, żeby móc zaczerpnąć z nich inspirację i ugotować coś pysznego. Mam w planach serię streamów kulinarnych poświęconych Destiny, aby móc podzielić się elementami wiedzy, które niektórzy mogli przeoczyć. 



Jeśli rozmawiamy o zawartości, którą lubię w grze, to uwielbiam zarówno tryb PvP i PvE, ale każdy z innych powodów. 

Lubię niezobowiązujące PvP ze znajomymi, wygłupianie się i wygrywanie lub bycie pokonywanym. Na dobre i złe trzymamy się razem, aby skończyć zlecenia Żelaznej Chorągwi.PvE ma taką ciekawą fabułę, a to zawsze było dla mnie głównym czynnikiem, za który uwielbiam tę grę. W piątki gramy w najazdy z moim klanem. Czekam na ten dzień z niecierpliwością już od soboty rano na tydzień przed najazdem. Mam to szczęście, że moi najlepsi przyjaciele też grają w tę grę i razem przeżywamy ją o wiele bardziej. Od codziennych zleceń po jednodniowe najazdy, miło jest spędzać czas z ludźmi, których kocham, pomimo dzielącej nas odległości. 

Mówiłam to już wiele razy, ale Destiny to uniwersum, w którym uwielbiam istnieć. Głębia fabuły, piękno otoczenia, wciągające aktywności, takie jak lochy czy najazdy… uwielbiam to. 

Uczestniczyłam w kilku z twoich streamów poświęconych sztuce i muszę przyznać (co widać na zdjęciach powyżej), że jesteś niesamowicie utalentowana, a w twojej społeczności znajdują się jedne najsympatyczniejszych osób, jakie poznałam w internecie. 

Wiesz, że muszę o to zapytać. Jaką podklasą grasz najczęściej i jaka jest twoja ulubiona broń? 

O rany. „Jaka jest twoja główna klasa?” i tym podobne pytania zawsze wywołują wiele emocji i obawiam się, że moja odpowiedź może być dość nudna. Zaczynałam od Łowcy, a po kilku miesiącach w Destiny 2 stworzyłam Czarownika i Tytana. W tym sezonie – w związku z wprowadzeniem Próżni 3.0 – trudniej jest mi się zdecydować na konkretną postać. Ostatnio często powtarzam, że w żadnym sezonie przed sezonem 16. nie było sytuacji, w której wolałabym jakąś postać od innych. Teraz uwielbiam je wszystkie z różnych powodów. Zawsze dbam o to, aby moje postacie dobrze się prezentowały… Kołysanka Kaliope na Orfeuszu w połączeniu z pancerzem sezonowym z Eververse? Perfekcja. 

 Jeśli chodzi o broń, Borówka zawsze będzie moją ulubioną, ale nadal lubię korzystać z karabinu Współrzędne kartezjańskie, pomimo że nie ma on już modyfikacji Dekonstrukcja cząsteczkowa (tu wstawcie mem „Zobacz, jak zmasakrowali mojego syna”). Dawniej podstawą w PvP był dla mnie rewolwer Czarcia moc, a karabin Delirium 21% wymiatał w PvE. Wciąż można mnie zobaczyć, jak szaleje w Tyglu z jakimś rewolwerem w ręku. Moi znajomi wiedzą, że jeśli chwytam za trzy strzelby, to jest to czas na wariactwa i będę zmiatać wszystko z mapy. Musicie pozwolić mi cieszyć się życiem po swojemu. 

Musisz mnie nauczyć, jak posługiwać się strzelbą, ponieważ mój (*kaszel* gram już od sześciu lat *kaszel*) Czarownik wciąż nie potrafi strzelać nawet jedną. Jaki klimat panuje na twoim kanale?  

Gdybyś zapytała moją społeczność, myślę, że padłyby słowa „przytulny” i „przyjazny”… a Ruby (moja mała psia towarzyszka jest prawdziwą gwiazdą programu).Mam dość cichy głos i wiele osób uważa go za relaksujący. Wraz z delikatnymi pociągnięciami pędzla w streamie poświęconym sztuce lub rytmicznymi odgłosami krojenia na desce stwarza to wyjątkowo uspokajającą atmosferę. Streamy Destiny są różnorodne, czasem spokojne, innym razem pełne… nie da się chyba tego inaczej nazwać, niż pełne maniakalnej energii chochlika. Czasem śmieję się tak bardzo, że z twarzy spływa mi makijaż.



Niezależnie od klimatu streamu w danym dniu zawsze jest to bezpieczne miejsce. Szanujemy tutaj zaimki, świętujemy wasze wygrane i współczujemy wam w dniach, które wydają się porażką. Możemy prowadzić otwartą i szczerą dyskusję na temat zdrowia psychicznego i w tym samy streamie śmiać się z memów o kotach.Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna za swoją społeczność. 

Szykuje się coś ciekawego? Jakieś wydarzenia, których nie możesz się doczekać?  

Właśnie zaczęłam malować nowy obraz z Obudową dziewięciu żyć! Gdy go skończę, zamierzam zorganizować loterię charytatywną, w której będzie można go wylosować. Nie dopracowałam jeszcze szczegółów, ale podam je na Twitterze pod koniec miesiąca. 

Poza tym w najbliższych miesiącach chcę popracować nad jakimś milionem projektów artystycznych związanych z Destiny, więc możecie spodziewać się licznych streamów o sztuce.Dość często prowadzę streamy kulinarne. Wstrzymałam je na czas premiery Królowej-Wiedźmy, ale wkrótce niedziele znów będą przeznaczone na transmisje z gotowania. Stream z 27 marca będzie poświęcony Destiny! 

Podoba mi się, że nawet twoja paleta jest pięknym dziełem sztuki. I stream kulinarny poświęcony Destiny w niedzielę! wstawcie tu na wytrzeszczone oczy* Gdzie można cię znaleźć? 

Jestem na Twitchu cztery do pięciu razy w tygodniu, zazwyczaj pomiędzy 16:00 a 18:00 czasu pacyficznego (1:00-3:00 czasu polskiego). Mój harmonogram się jednak zmienia. Aby być na bieżąco, najlepiej śledzić mnie na Twitterze lub Discordzie! 

Znajdziecie mnie też na TikToku i Instagramie. Jeśli zdarza się wam wpadać do Taco Bell, to jestem tą z dwoma pikanymi ziemniaczanymi tacos z frytkami i serem (i oczywiście Baja Blast). Dziękuję. 

Ziemniaczane tacos są najlepsze! Chciałabyś coś jeszcze dodać? 

Destiny wniosło do mojego życia niezmierzoną liczbę wzbogacających momentów. Z każdy sezonem odkrywam coraz więcej rzeczy, które uwielbiam zarówno w samej grze, jak i całej społeczności. Jestem bardzo wdzięczna za ludzi, których poznałam i więzi, które między nami powstały. 

Do wszystkich pracowników Bungie, którzy sprawiają, że Destiny jest tym, czym jest: jestem niezmiernie wdzięczna, że mogę czerpać z tego wszystkiego radość. Dziękuję wam za wniesienie do naszego codziennego życia odrobiny magii. Jestem zachwycona tym, co stworzyliście i z podekscytowaniem czekam na to, co nadejdzie. 

Do mojej społeczności:wasze wsparcie przez te wszystkie lata było bezwarunkowe i bezcenne. Mam niesamowite szczęście, że was znam i mogę z wami obcować każdego dnia. Dziękuję, że mogę się wami wszystkim dzielić, wspólnie z wami się rozwijać i przezywać tę grę, w którą wspólnie gramy. Móc dzielić swoją pasję do gier, gotowania, a nawet sztuki… nie mogłam trafić lepiej. 


No dobrze moi drodzy, to tyle w naszym „Spojrzeniu na społeczność” w tym tygodniu. W imieniu całego zespołu dziękuję wam za wszystkie tagi, miłe słowa i wsparcie, które okazujecie naszym wpisom z tej serii. Jeśli nie czytaliście jeszcze „Spojrzenia na społeczność” z zeszłego tygodnia z Hippie i Silver, powinniście to teraz zrobić! Życzymy wam udanego weekendu pełnego odkryć i nie zapomnijcie oznaczyć Liany, Cozmo, Dylana lub mnie na Twitterze z propozycjami osób, które chcielibyście zobaczyć w jednym z przyszłych „Spojrzeń na społeczność”. 

*piąteczka* 
Sam  


Strona ta korzysta z plików cookies w celu zapewnienia jak najlepszej jakości usługi. Klikając „Akceptuję”, akceptujesz politykę zawartą w następujących dokumentach: Polityka cookies oraz Polityka prywatności.