Gra jest IMHO fenomenalna - oczywiście recenzje tego nie potwierdzają i pojawiają się zarzuty, że jest za krótka lub coś takiego. Nie do końca rozumiem takich ludzi. Destiny nie jest grą którą odkłada się na półkę po kampanii i odpala tylko raz na jakiś czas na sesyjkę deathmatcha lub innego trybu. To co widzimy do poziomu 20 to tak jakby tutorial w którym gra uczy nas mechaniki a zabawa zaczyna się dopiero po skończeniu wątku głównego. Raid na 10 godzin??? kurcze czego chcieć więcej. Powiem szczerze że z słuchawkami na uszach i kolegami po drugiej stronie w jednym fireteamie nie bawiłem się tak dobrze przy żadnej innej grze na PS4 przez ostatni rok. Więc podsumowywując moje wrażenia z pierwszego weekendu z Destiny powiem krótko - weekend był za krótki :D