Akurat jestem po Venus. 20 poziom już wbity. Na chwilę obecną stwierdzam uzależnienie ;) Od paru dni siedzę przy PS4 po 3-5 godzin dziennie. Moja konsola chyba nie była tyle eksploatowana od momentu zakupu na początku roku. Osobiście jestem zauroczony Destiny. Fabuła, fakt, niczego specjalnego sobą nie prezentuje, a mimo to, nie mogę się od tej gry oderwać. Przypuszczam, że już przegrałem z ładne 15 godzin. Czy gra, którą dostałem w łapki we wtorek i spowodowała, że spędziłem z nią już tyle czasu przez kilka pierwszych dni zasługuje na np. 6/10? Zdecydowanie nie. Dla mnie jest to gra na mocne 8/10. Granie w co-opie daje niesamowitą frajdę. W pvp też młóci się z czystą przyjemnością. Muzyka jest genialna - niestety, nigdzie nie mogę znaleźć oficjalnego soundtracku :/ Gra jest powtarzalna, to fakt, a mimo to nie nudzi mi się w ogóle i najchętniej odpaliłbym ją choćby teraz. Niestety, narzeczona patrzy już na mnie z wyrzutem, że więcej czasu spędzam z grą, więc stwierdziłem że starczy na dziś ;) Destiny to wspaniała podwalina pod kolejne dodatki czy kontynuacje. IMO jest to świetne nowe IP, z którym spędzę najbliższe parę miesięcy - jeżeli Bungie będzie żwawo rozbudowywać świat to może i dłużej ;)